🦊 Schronisko Turystyczne Przy Szlaku Wodnym
To tutaj, przy wiacie, z lewej strony, przybywa czerwony szlak od Sobótki. Od tej pory oba szlaki podążają już wspólnie. Niedługo dotrzecie do jednej z bardziej intrygujących atrakcji na szlaku (40 min od wieży). Tuż przy szlaku, po prawej stronie, znajduje się spora klatka z dwiema rzeźbami. Dość niecodzienna z nich para.
Schronisko PTTK Morskie Oko – położenie. Schronisko znajduje się na wysokości 1410 m n.p.m. przy czerwonym szlaku prowadzącym z Palenicy Białczańskiej na Rysy. Ze względu na swoje położenie nad Morskim Okiem oraz łatwy dostęp drogą o niewielkim nachyleniu jest najczęściej odwiedzanym ze wszystkich schronisk w Tatrach, zarówno
schronisko: PRZYTUŁEK: schronisko dla opuszczonych dzieci,ludzi bezdomnych [przestarzale] MUROWANIEC: Schronisko górskie PTTK na Hali Gąsienicowej: STANICA: schronisko dla wodniaków: PRZYTULISKO: pot. schronisko, dach nad głową: STANICA: schronisko turystyczne przy szlaku wodnym: ŚLĘŻA: maszt radiowo-tv, schronisko PTTK: ORNAK
Schronisko Andrzejówka (810 m) – (2,6 km) Rybnica Leśna. Krótki odcinek szlaku, prowadzącego północnym skrajem Gór Suchych. Biegnie asfaltową szosą w dolinie Rybnej. Po drodze schronisko Andrzejówka i drewniany kościół w Rybnicy Leśnej. Trasa zaczyna się koło schroniska Andrzejówka, położonego na Przełęczy Trzech Dolin
Góry Świętokrzyskie – szlak na Łysicę i Święty Krzyż. Przy szlaku na Łysicę stoi drewniana kapliczka św. Franciszka ze źródełkiem, którego wodna nigdy nie zamarza. Góry Świętokrzyskie to jedne z najstarszych gór Polski. Nie są to jednak wysokie góry, bo w porównaniu z Beskidami, czy Tatrami to zaledwie niewielkie pagórki.
Władysława Krygowskiego – schronisko turystyczne położone na Polanie Kondratowej w Tatrach Zachodnich, u stóp masywu Giewontu. Znajduje się na wysokości 1333 m n.p.m., na terenie byłej Hali Kondratowej. Jest to najmniejsze schronisko polskich Tatr , dysponujące 20 miejscami w pokojach 6- i 8-osobowych. Zarządzane jest przez PTTK.
Szlak zaczyna się przy schronisku na Błatniej (880 m). Biegnie tędy szlak żółty z Jaworza na Klimczok, zaczynają się także szlaki: zielony do Brennej i czerwony do Jaworza Nałęża. Schronisko Na Błatniej zbudowało w latach 1925-26 niemieckie towarzystwo Naturfreunde z Aleksandrowic, w czasie 2. wojny światowej służyło
Słowacki Szczyt Pilska. Właściwy szczyt Pilska (1557 m n.p.m.) znajduje się kilkadziesiąt metrów dalej, po słowackiej stronie - dojdziemy tam w ok. 10 min. ścieżką wśród kosodrzewiny za zielonymi znakami. Na szczycie rozległa polana, krzyż i polowy ołtarz: Pilsko - na szczycie. Nad kosówką znowu wygląda Babia Góra:
(1.3) schronisko turystyczne przy szlaku wodnym (1.4) harc. letnie obozowisko harcerskie odmiana: (1.1-4)
Schronisko PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Jest to najwyżej położone schronisko w Polsce (1670 m n.p.m.), zostało zbudowane w latach 1947–1953 nad Przednim Stawem. Wyjątkową wysokogórską atmosferę schronisko zawdzięcza w dużej mierze niezwykłemu położeniu w samym sercu Tatr Wysokich. Prowadzi tu wiele szlaków, lecz
770 km. Typ. szlak pieszy. Przebieg szlaku (linia ciągła; kropkami zaznaczony Szlak Generała Štefánika) Cesta hrdinov SNP ( pol. Szlak Bohaterów SNP; SNP – Slovenské národné povstanie, pol. Słowackie powstanie narodowe) – najdłuższy znakowany szlak turystyczny na Słowacji. Biegnie przez większość miejsc, w których toczyły
Leskowiec to szczyt w Beskidzie Małym o wysokości 918 m n.p.m. Pod szczytem znajduje się schronisko PTTK oraz Groń Jana Pawła II, Najkrótszy szlak na Leskowiec prowadzi z Rzyk, Szlak ten polecamy na wycieczkę z dzieckiem, Wiele osób postanawia wejść na szczyt z Krzeszowa, Przez górę przebiega Mały Szlak Beskidzki,
RUMljg. Dziś kolejny łatwy szlak w Karkonoszach dla rodzin z dziećmi, a właściwie dwa. Trasa z Karpacza do Schroniska nad Łomniczką. Jedna tak łatwa jak parkowa alejka, druga… odrobinę trudniejsza (bardziej z naciskiem na trudniejsza niż na odrobinę). Nie można tu co prawda liczyć na piękne górskie krajobrazy, ale na pocieszenie mamy, szemrzący potok Łomniczki w najgłębszym kotle polodowcowym w Karkonoszach i gęsty, pachnący las z ćwierkającymi ptakami. To co? Idziecie? Jak dojść do Schroniska nad Łomniczką sprawdziliśmy dla Was we dwoje: tata i córka, bo mama Zbierajsię niedomaga i nie daje już rady w górskich, nawet tych prostych, wędrówkach. To ona zazwyczaj planuje nam trasy, atrakcje, a później tego pilnuje, więc kiedy jej zabrakło… było wesoło… zresztą przeczytajcie sami. Jeśli chcecie same konkrety, bez czytania o naszej przygodzie, przejdźcie od razu do opisu proponowanych szlaków z Karpacza do Schroniska nad Łomniczką. Spis treściJAK DOJŚĆ DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ, CZYLI TATA I CÓRKA IDĄ W GÓRY JAK DOJŚĆ DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ – NASZA SZARŻA NA ŁOMNICZKĘOPCJA TRZECIA, CZARNY, PRZERYWANY SZLAK DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄSCHRONISKO NAD ŁOMNICZKĄ – TAJEMNICZY BUDYNEKJAK DOJŚĆ DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ?ŻÓŁTYM SZLAKIEM Z KARPACZA DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ OBOK SZEMRZĄCEGO POTOKUCZY DA SIĘ PÓJŚĆ Z WÓZKIEM ŻÓŁTYM SZLAKIEM DO SCHORNISKA NAD ŁOMNICZKĄ?CZERWONYM SZLAKIEM Z KARPACZA DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ NICZYM PARKOWĄ ALEJKĄCZERWONY I ŻÓŁTY SZLAK – CZYLI PĘTLA NA ŁOMNICZKĘGDZIE DALEJ? SKĄD MOŻNA DOJŚĆ ZE SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄSCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ – KTÓRY SZLAK WYBRAĆ NA WYCIECZKĘ Z DZIECKIEM? JAK DOJŚĆ DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ, CZYLI TATA I CÓRKA IDĄ W GÓRY Chcieliśmy przetestować trasę, która będzie odpowiednia dla naszej dwuletniej „Zosi Samosi”. Po wejściu na wodospad Kamieńczyka Sara rozochociła się do samodzielnych spacerów. W końcu dwulatek to nie byle kto, lubi robić wszystko sam! Nigdy wcześniej nie byłem w Schronisku nad Łomniczką, więc cieszyłem się na tą wyprawę. Spakowałem plecak (sprawdź, co zabrać na jednodniowy wypad w góry z dzieckiem) i ruszyłem do Karpacza. Wcześniej Magda pokazała mi trasę, wysłała nawet link do mapy turystycznej z zaznaczoną ścieżką spod Kruczych Skał, które chcieliśmy zobaczyć pod kątem punktów widokowych, z których pięknie widać Karkonosze, a później 5 km wędrówka dwoma szlakami już do schroniska. Trasa wyglądała tak: JAK DOJŚĆ DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ – NASZA SZARŻA NA ŁOMNICZKĘ Trasa wydała mi się prosta, więc jak rasowy inżynier, rzuciłem tylko na nią okiem, zapamiętałem najważniejsze szczegóły i nie zagłębiałem się zbytnio w przebieg trasy, że o zapisaniu mapy jako screena na telefonie nie wspomnę (kto czyta instrukcje i mapy??? Tak, tak, wiem, że w naszej rozpisce widnieje MAPA :D). No i teraz zagadka… Co zapamięta facet patrząc na powyższy obrazek? Słowa klucze: Krucze Skały, Schronisko Nad Łomniczką i CZARNA, przerywana kreska między nimi! Trasa zapamiętana :). Po co mi mapa? Okazało się jednak, że ze strony, od której podjechałem Krucze Skały można oglądać od dołu, a do punktu widokowego lepiej podjechać od ulicy Matejki (piszemy o tym tutaj). Zamotałem Sarę w nosidło i wyruszyliśmy. Umowa była taka, że w jedną stronę ją niosę, a z powrotem idzie na piechotę. Ruszyliśmy żwawo przed siebie… Użyłem więc mojej świetnej pamięci fotograficznej, natychmiast zlokalizowałem czarny szlak (słowo klucz) i popędziłem w górę. Trasa była momentami stroma, ale raczej przyjemna. Mimo że szliśmy świetnie zapamiętanym czarnym szlakiem, coś nie dawało mi spokoju. Na drogowskazach nigdzie nie było Schroniska nad Łomniczką! Po ok. 20 minutach dobrego marszu, przy Sowiej Dolinie zdecydowałem jednak odpalić aplikację mapy-turysyczne. Tym razem dokładnie przeczytałem mapę i … okazało się, że do Schroniska nad Łomniczką prowadzi szlak żółty, albo czerwony… czarna, przerywana kreska, którą potraktowałem jako kolor szlaku, była po prostu zaznaczoną trasą! No, to wtopa :) Kto nie ma w głowie, ten ma w nogach! No, ale w górach nie chodzi o cel, ale o samo obcowanie z przyrodą, czyż nie? :) > Zatem zacznę Wam od opisu mojej autorskiej drogi do Schroniska nad Łomniczkę, a później znajdziecie już te sugerowane dla rodziców podróżujących z dziećmi. OPCJA TRZECIA, CZARNY, PRZERYWANY SZLAK DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Po pierwsze, Sara (mimo krótkiego kryzysu) była bardzo radosna, pogoda dopisywała, byliśmy w lesie ze świeżym powietrzem, a w dodatku właśnie wyznaczałem nowy sposób na to jak dojść do Schroniska nad Łomniczką! Czułem się jak zdobywca-odkrywca :). Nasz górski spacer wyglądał tak: Z Kruczych Skał 2 km czarnym szlakiem do Sowiej Doliny, później z powrotem 1km w dół ? do Szerokiego Mostu, potem w lewo i kolejne 500 m zielonym szlakiem, aż do ulicy Sarniej (mniej więcej połowa drogi do szlaku żółtego), potem w lewo ścieżką przez las (nie szlakiem!), trzeba minąć ćwiczących ratowników GOPR, jakieś 50 metrów za nimi zaatakuje Was pies na smyczy, następnie mostek i żółty szlak! Voila! Stąd już prosta droga… no prawie ?. Jak chcesz iść w góry z tatą Zbierajsię to szykuj się na takie atrakcje! Nadłożyłem raptem 2,7 km i zamiast 4,6 km zrobiłem 7,3 km w jedną stronę. Nie będę wklejał mapy jak szedłem, jeśli ktoś chciałby powtórzyć mój trawers zapraszam na priv :D. Jako zaletę tego rozwiązania mogę napisać, że na mojej autorskiej trasie nie było tłumów, dzięki temu mogliśmy podglądać ćwiczenia GOPRowców, którzy na mało uczęszczanej ścieżce ćwiczyli akcje ratownicze! Sprawni są ci goście, nie ma co. Ja też okazałem się sprawny, bo mimo że zapatrzony na ratowników w akcji, błyskawicznie uskoczyłem przed zębami psa, który nas zaatakował tuż przy ratownikach. O ile lubię zwierzęta i się ich raczej nie boję, to w tym przypadku zabrakło mi i sympatii i zrozumienia. Właścicielka psa widząc, że pies ujada i próbuje mnie ugryźć… ba, dosięgnąć Sarę w nosidle i ją chapnąć… popuszczała smycz, mówiąc, że on szczeka, bo myśli, że Sara to kot… Super… ale co mnie to obchodzi? Na szczęście nikt nie ucierpiał i mogliśmy ruszyć dalej. Mieliśmy w końcu cel – sprawdzić jak dojść do Schroniska Nad Łomniczką ?. SCHRONISKO NAD ŁOMNICZKĄ – TAJEMNICZY BUDYNEK Schronisko, które było celem naszej wyprawy położone jest w najgłębszym kotle polodowcowym w Karkonoszach na wysokości 1002 m Tuż obok prowadzi Główny Szlak Sudecki, którym można dojść na Śnieżkę, ale tylko latem, bo zimą przez zagrożenie lawiną jest zamknięty. Schronisko położone jest dokładnie w połowie drogi na najwyższy szczyt Karkonoszy. W budynku nie ma miejsc noclegowych, toalety (sic!), ani nawet prądu! Ale można zjeść coś ciepłego i poczuć atmosferę górskiego schroniska. Pod samym schroniskiem jest też sporo ławek i stolików, a nawet miejsce na grilla. Można więc trochę pobiesiadować, albo po prostu się zregenerować. My skusiliśmy się na żurek i naleśniki za poleceniem innych turystów. Było smaczne, ale nie wyśmienite, chociaż obsługa była na najwyższym poziomie! Pan ze schroniska chciał się nawet z nami podzielić swoją prywatną zupą (spoza menu), żeby najlepiej przypasować Sarze. JAK DOJŚĆ DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ? ŻÓŁTYM SZLAKIEM Z KARPACZA DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ OBOK SZEMRZĄCEGO POTOKU Jedną z możliwości dojścia do Schroniska jest żółty szlak z punktu „Karpacz Łomniczka” – obok Sandra Spa (polecamy basen), to właśnie tą trasę wybrała nam Magda i nią wracaliśmy. To trudniejsza droga i wymaga od nas więcej energii niż czerwony szlak, ale jest do przejścia także dla rodzin z dziećmi. To dobry wybór dla tych, którzy w górach szukają spokoju i potrzebują więcej doznań. Po jednej stronie gęsta ściana lasu, po drugiej szemrzący górski potok położony z jarze z pewnością spodoba się każdemu, kto w górach potrzebuje dodatkowyych bodźców. Szlak prowadzi po głazach i kamieniach, w deszczowe i wilgotne dni może być lekko niebezpieczna. Trasa to 4,1 km, a jej przejście zajmuje około 1 godziny i 45 minut w górę i 1 godziny 5 minut w dół. Całość ma 431 metrów przewyższenia, czyli wcale nie mało. Szczególnie ostatni odcinek daje się we znaki. CZY DA SIĘ PÓJŚĆ Z WÓZKIEM ŻÓŁTYM SZLAKIEM DO SCHORNISKA NAD ŁOMNICZKĄ? Na żółtym szlaku było kilkoro rodziców z dziećmi w wieku 4-5 lat. Spotkaliśmy też turystyczną rodzinę z dwójką dzieci na nogach i trzecim niemowlakiem w wózku. Porozmawialiśmy chwilę i tak od słowa do słowa okazało się, że nas znają i czytają. To niezwykle miłe i budujące! Dostaliśmy z Sarą motywacyjnego kopa i wyrwaliśmy do przodu ! I tu zaczęły się schody… dosłownie. Trzymałem kciuki tą fajną rodzinkę, ale niestety musieli się poddać, żółty szlak zdecydowanie nie nadaje się dla wózka. Początek nie wygląda źle, później pojawiają się kamienie, ale schody są nie do przejścia dla wózkowych wędrowników. Strome, nierówne… nie ma opcji. Nasza Sara jest wielbicielką schodów i szemrzących potoków, więc nie miałem wyjścia, musiałem wracać tą samą drogą. CZERWONYM SZLAKIEM Z KARPACZA DO SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ NICZYM PARKOWĄ ALEJKĄ To jeden z częściej wybieranych szlaków w Karkonoszach. Startuje w okolicy Łomnickiego Rozdroża i Orlinka. Przy wejściu na szlak jest miejski parking (płatny w parkomacie). Dojście do Schroniska zajmuje około 70 minut w górę i 50 minut w dół. To 3,3 km szutrowej drogi z 206 metrami przewyższenia. Trasa jest w miarę płaska, szeroka i przyjemna. Można spokojnie dojść tu z wózkiem dziecięcym, ale małe dzieci poradzą sobie doskonale także na własnych nogach. W schronisku spotkaliśmy też dziecko na trójkołowym rowerku. Może dlatego, że jest to także szlak przeznaczony dla rowerzystów, więc w weekendy i latem może być tu dość tłoczno. Rano można spotkać biegaczy, to całkiem przyjemna trasa na przebieżkę. Postanowiłem przetestować dla Was trasę właśnie w taki sposób. Na Orlinku stawiłem się dzień po wyprawie z Sarą, o ruszyłem szlakiem z aparatem na szyi. Ten aparat trochę mi ciążył, ale cała trasa (w sumie ok. 6,6 km) zajęła mi niecałe 40 minut marszobiegiem. Spodziewałem się jednak nieco lepszych pejzaży. Co jakiś czas między drzewami prześwitywały górskie szczyty, ale ciągle brakowało jakiegoś spektakularnego widoku. Czułem się bardziej jak w parku niż w górach, ale coś za coś. Czerwony szlak do Schroniska nad Łomniczką to raczej trasa na pierwszy raz, albo spokojny spacer z samodzielnie wędrującym dzieckiem… a dla takiego widoku można darować sobie te górskie obrazy. CZERWONY I ŻÓŁTY SZLAK – CZYLI PĘTLA NA ŁOMNICZKĘ Można też połączyć oba proponowane przez nas szlaki i zrobić niemal 9 kilometrową pętlę. To dobre rozwiązanie dla tych, którzy zostawią auto na parkingu na Orlinku, nie lubią wracać tym samym szlakiem i … chcą czegoś trudniejszego niż czerwony szlak. Pętla na Łomniczkę to 3 godzinny spacer, z 385 metrami przewyższenia w górę i potem w dół ?. Część trasy pokonujemy czerwonym szlakiem, potem na dół żółtym i zielonym od Stacji Ekologicznej do Białego Jaru, a potem czerwonym z Białego Jaru do Orlinka. GDZIE DALEJ? SKĄD MOŻNA DOJŚĆ ZE SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ Oczywiście na Śnieżkę, jak wspominałem, Schronisko nad Łomniczką leży w połowie drogi. Czerwony szlak ze Schroniska Łomniczka na Śnieżkę jest niezwykle malowniczy. Zimą jest zamykany ze względu na niebezpieczeństwo lawin, ale latem można wędrować podziwiając strome stoki Śnieżki, Czarnego Grzbietu i Kopy. Ci, którzy zdecydują się by kontynuować wędrówkę mają szansę podziwiać Wodospad Łomniczki, najdłuższy wodospad w polskich Karkonoszach utworzony z kilku potoków. W Kotle Łomniczki mieści się także symboliczny Cmentarz Ofiar Gór. Trasa ze Schroniska nad Łomniczką na samą Śnieżkę to kolejne 3 km i już… 611 metrów przewyższenia. Więc nie ma tak łatwo. Trasa w górę zajmie 110 minut, a w dół ze Śnieżki do Schroniska nad Łomniczką 50 minut. SCHRONISKA NAD ŁOMNICZKĄ – KTÓRY SZLAK WYBRAĆ NA WYCIECZKĘ Z DZIECKIEM? Dużo zależy od wieku dziecka. Czerwony szlak jest zdecydowanie dużo łatwiejszy i odpowiedni dla dzieci w każdym wieku. Spokojnie podjedziesz tu wózkiem (nawet tym miejskim), przejdziesz się leśnym traktem, a jak wyostrzysz wzrok, dostrzeżesz górskie szczyty. Żółty szlak to trasa bardziej wymagająca, bardziej stroma, z kamiennymi schodami i kamieniami. 2-3 latek może już przejść kawałek samodzielnie, jednak musisz być przygotowany, że sporą część trasy spędzi na Twoich rękach. Miej więc w pogotowiu nosidło, albo chustę, bo na rękach może być ciężko i niebezpiecznie. Trasa ma bardziej górski klimat, mimo że samych gór raczej nie widać. Sporo skał, głazów i górski potok, a przede wszystkim bardziej strome podejścia na pewno zmęczą Cię mocniej niż na spacerowej trasie czerwonego szlaku. Możesz zdecydować się na proponowaną przez nas pętlę, albo na… moją kombinacje: czarno-zielono-żółtą? Kto wie, może spotkasz GOPRowców i natarczywego psa, choć tego ostatniego Ci nie życzę. To co? Którą drogę wybierasz?
Rozwiązaniem tej krzyżówki jest 7 długie litery i zaczyna się od litery S Poniżej znajdziesz poprawną odpowiedź na krzyżówkę F16 schronisko przy wodnym szlaku, jeśli potrzebujesz dodatkowej pomocy w zakończeniu krzyżówki, kontynuuj nawigację i wypróbuj naszą funkcję wyszukiwania. Wtorek, 31 Grudnia 2019 STANICA Wyszukaj krzyżówkę znasz odpowiedź? podobne krzyżówki Stanica Była nią czerwona binduga Przystań królestwo atamana, Przystań królestwo atamana, Przystań królestwo atamana, inne krzyżówka Schronisko Schronisko górskie w karkonoszach Nimfeum, w starożytności miejsce poświęcone nimfom wodnym Nimfajon, w starożytności miejsce poświęcone nimfom wodnym Pies używany w ratownictwie wodnym, Osad w zbiorniku wodnym Hotel o niższym standardzie, schronisko Schronisko młodzieżowe Schronisko turystyczne Schronisko turystyczne, studenckie, młodzieżowe Pies używany w ratownictwie wodnym, Na szlaku niejedna czeka wędrowca Miasto na szlaku orlich gniazd Początek szlaku św. marcina z tours Potoczna nazwa wiedźmińskiego szlaku Przełęcz na szlaku przez masyw amell John, reż. filmu "na tytoniowym szlaku" Na szlaku bojowym kosciuszkowcow 9l o zygzaku na szlaku Zadaszenie na szlaku turystycznym trendująca krzyżówki F16 klucz do mapy Johannes, znany kompozytor niemiecki,twórca „tańców węgierskich O7 etykieta oficjalnych obchodów i przyjęć Ostry zakręt na górskiej ścieżce K1 krzyknij w górach, to może zejdzie Napina cięciwę i wysyła strzałę Dyscyplina sportowa wywodząca się z japońskiej sztuki samoobrony Psie nogi Są pełne zakurzonych akt Żartobliwie o typie spod ciemnej gwiazdy Element maszyny służący do zamiany ruchu obrotowego na posuwisto zwrotny Dzieła o nieprzemijającej wartości Władysław, słynny tyczkarz, autor pamiętnego gestu Tak mówiono o sklepie z wieprzowiną Pedałuje, wożąc pasażerów po piotrkowskiej w łodzi
Polska ma wiele pięknych miejsc i do codziennego życia i do wakacyjnego czy weekendowego zwiedzania. A jedną z największych zalet mieszkania w Polsce południowej jest to, że bardzo łatwo można wyskoczyć na dzień bądź na weekend w góry. W odległości takiego większego rzutu beretem mamy Gorce, Pieniny, Beskidy i Tatry. Korzystamy zatem z możliwości takich wypadów na tyle często na ile czas pozwala, a najfajniej jest gdy uda się zebrać na wyjazd większą ekipę. Po kilku/kilkunastu wycieczkach w mniejsze i większe góry doszliśmy do wniosku, że trzeba wreszcie dzieciom pokazać Tatry. Zamarzyła nam się piękna wysokogórska trasa, lśniące tatrzańskie jeziora i rozgwieżdżone niebo nocą. Szlaki tatrzańskie (poza dolinami) są z reguły dość długie i trudno je byłoby pokonać większą ekipą z dziećmi w przeciągu jednego dnia. Zatem trzeba zaplanować nocleg, oczywiście najlepiej w schronisku! Mamy ich w Tatrach dość sporo do wyboru, a niektóre jak np. Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów to prawdziwe perełki, gdzie cudownie byłoby spędzić letni lub wczesnojesienny weekend. Nasze marzenia szybko jednak zostały ostudzone- okazało się bowiem, że planując wyjazd nawet 2-3 miesiące do przodu nie możemy zarezerwować 12 miejsc noclegowych w żadnym schronisku! Polskie Tatry zdecydowanie okazały się zbyt popularne. Co robić? Cóż, Pięć Stawów Polskich musi jeszcze poczekać na swój dzień, a my mamy przecież naszych braci Słowaków z dużo większą powierzchnią zajmowaną przez te przepiękne granitowe góry. Zatem decyzja zapadła, jedziemy na Słowację! Na nocleg wybraliśmy Chatę pri Zelonym Plesie, schronisko przepięknie umiejscowione przy Zielonym Stawie Kieżmarskim, w którym odbijają się szczyty Koziej Turni, Jastrzębiej Turni i Małego Kieżmarskiego. Na szczęście nie ma problemu z rezerwacją typowo schroniskowego 12 osobowego pokoju z piętrowymi łóżkami. Wyruszamy w sobotę wczesnym rankiem, nie mamy wszak daleko. Samochód można zostawić na parkingu przy ulicy gdzie zaczyna się żółty szlak wzdłuż Kieżmarskiej Białej Wody, my jednak wolimy podjechać nieco dalej do Tatrzańskiej Łomnicy i zostawić auta na strzeżonym parkingu. Stamtąd również żółtym, tylko trochę dłuższym szlakiem docieramy do Doliny Białej Wody. Na rozejściu szlaków Nad Matlarami skręcamy w lewo na szlak niebieski i idziemy w górę wygodną ścieżką w dość zacienionym lesie. Nie śpiesząc się dochodzimy do źródła Zimna Studnia nazywanego też Rzeżuchowym Źródłem. Tam robimy postój na kanapki, słodycze i inne zabrane dobroci. Plecaki które niesiemy są dość wypakowane, ale na szczęście nie musieliśmy zabierać pełnego turystycznego wyposażenia typu śpiwory czy kuchenka turystyczna bo schronisko dysponuje pościelą i restauracją. Kolejne rozejście szlaków ale my tym razem nie skręcamy w lewo, na żółty krótszy szlak tylko idziemy dalej prosto niebieskim. Wybieramy dłuższą drogę, ponieważ nie mamy dziś w planie zdobywać żadnego z wysokich szczytów, a tylko dotrzeć do schroniska (droga której nie wybieramy jest drogą prowadzącą turystów na Jagnięcy Szczyt). Idąc niebieskim szlakiem docieramy do Wielkiego Białego Stawu Kieżmarskiego. Jest pięknie. Im wyżej jesteśmy, tym piękniejsze górskie widoki nam się pokazują, chociaż dzień jest dość pochmurny. Przy jeziorze robimy kolejny dłuższy postój, jest tam bardzo przyjemnie – jesteśmy już na wysokości 1613 m Stąd czeka nas już tylko zejście czerwonym szlakiem (końcowy odcinek tatrzańskiej magistrali) do Chaty pri Zelonym Plesie. Meldujemy się w schronisku, jemy obiad i do wieczora cieszymy się niesamowitą ciszą i pięknem gór nad Zielonym Stawem.’ Dzieciaki w liczbie sześciu bawią się wśród kosodrzewiny nad wodą, wszyscy robimy jeszcze krótki spacer pod wodospad. Czytamy w sieci, że nazwa Stawu związana jest z kolorem wody: według legendy, źródłem zielonej barwy jest rubin (karbunkuł), który spadł do wody ze szczytu Jastrzębiej Turni, a za nim wskoczył do wody syn hrabiego Tökölya. Wieczorem na dole w barze schroniska zbiera się sporo osób z gitarami, śpiewają turystyczne piosenki- my jednak nie bardzo możemy się dołączyć bo nie znamy języka ani słowackich piosenek, mimo, że sporo czasu w latach studenckich spędziliśmy po obu stronach Tatr. Ale klimat jest niesamowity. No i to na co liczyliśmy – niebo pełne gwiazd jakiego nie da się zobaczyć już teraz prawie nigdzie. W miastach i wsiach mamy zbyt dużo oświetlenia domów, dróg, żeby znaleźć taką prawdziwą ciemną noc trzeba pójść w góry albo na bezdroża. Wtedy dopiero widać jak dużo gwiazd jest na naszym nocnym niebie. Noc spędzamy na typowo schroniskowych piętrowych łóżkach, co jest oczywiście atrakcją samą w sobie, łazienka (również typowo schroniskowa) jest na korytarzu i jak zawsze w tego typu miejscach jest do niej kolejka – czujemy się zupełnie jak 20 lat temu. Następnego dnia budzi nas czyściutkie niebieskie niebo, mamy piękny słoneczny poranek. Jemy śniadanie (w cenie noclegu), pijemy kawę przy stoliku na zewnątrz, pakujemy się i ruszamy na trasę. Dziś podejmujemy większe górskie wyzwanie – mamy do zdobycia pierwszy dla naszych dzieci dwutysięcznik. Do Tatrzańskiej Łomnicy zamierzamy dojść szlakiem czerwonym przez Rakuską Czubę (Velka Svistovka). Szczyt ten ma 2038 m i na szlaku spotkamy miejsca zabezpieczone łańcuchami. Podejście nie jest bardzo trudne, ale jednak nadaje się tylko dla dzieci, które mają już wcześniejsze doświadczenie w niższych górach. Początkowo idziemy zakosami przez kosodrzewinę, trochę trudniejsze momenty są w żlebie przed Rakuskim Przechodem, ale mamy piękną pogodę, więc przechodzimy ten teren bezproblemowo. Po dotarciu na Rakuski Przechod, zdobywamy szczyt i robimy sesję zdjęciową o widoki są naprawdę niesamowite! Z Rakuskiego Przechodu dalej czerwonym szlakiem i niezbyt wygodną, kamienistą ścieżką schodzimy do Łomnickiego Stawu. Tam znowu odpoczywamy podziwiając jeżdżącą na Łomnicę kolejkę. Po jedzeniu część grupy o słabszych kolanach decyduje się na zjechanie w dół do Tatrzańskiej Łomnicy gondolą, natomiast pozostali dzielnie schodzą zielonym szlakiem. Zmęczeni docieramy do auta i w tradycyjnych niedzielnych korkach wracamy „zakopianką” do Krakowa. Czas dojazdu z Krakowa – 2-2,5 h (bez korków) Czas przejścia pierwszego dnia łącznie z długimi postojami 6 h Czas przejścia drugiego dnia 7 h (można skrócić zjeżdżając kolejką) Koszt noclegu dla 1 osoby około 23 euro ze śniadaniem Trasy po Słowackich Tatrach (długość i czas przejścia) wygodnie planuje się używając strony: Opis schronisk w Tatrach Słowackich: Zgłoszenie nadesłała: Agnieszka Chmielarczyk
Góry kuszą, magnetyzują, przyciągają. Warto skorzystać z gościnności górskich szlaków i zamienić jednodniowe wyjścia w góry z noclegiem w dolinie na wyprawę z noclegiem w schronisku. Sprawdź nasze propozycje dwudniowych wycieczek po najważniejszych polskich pasmach górskich i przekonaj się czy nocowanie w ostojach dla strudzonych wędrowców to opcja dla może tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Przestrzeń, cisza i piękne kojące wszystkie zmysły widoki - to wszystko czeka na Ciebie na bieszczadzkich trasach. Proponowaną przez nas trasę można bez problemu pokonać także zimą, obserwując spowity białym puchem krajobraz. Wyjście rozpoczynamy w Ustrzykach Górnych; niebieskim szlakiem kierujemy się na Wielką Rawkę. Na skrzyżowaniu szlaków warto odbić w kierunku Krzemieńca (Kremenaros), gdzie schodzą trzy granice: polska, słowacka i ukraińska. O tym, iż jest to tzw. trójstyk przypomina wysoki pomnik, który pełni też funkcję słupa granicznego. Od szczytu Wielkiej Rawki po 1,5 h marszu docieramy do schroniska pod Małą Rawką (Bacówki pod Małą Rawką). Po noclegu, schodzimy do Ustrzyk Górnych przez Przełęcz Wyżniańską i Połoninę 14 h marszu, Ustrzyki Górne - Kremenaros (Krzemieniec) - Wielka Rawka - Mała Rawka - Schronisko pod Małą Rawkąszlak: niebieski, żółty, zielony Dzień 23 h marszuSchronisko pod Małą Rawką - Połonina Caryńska - Ustrzyki Górneszlak: zielonyDługość całej dwudniowej trasy: około 30 pasmo górskie należące do Beskidów Zachodnich. W Twojej głowie nie otwiera się żadna szufladka, nie masz żadnych skojarzeń z Gorcami? Już pomagamy. Wyjazd w Gorce oznacza spotkanie z malowniczymi polanami, halami i łąkami oraz przepięknymi widokami na pasma Tatr, Gorców i Beskidów. Nie należy nastawiać się na łatwe i niewymagające dobrej kondycji trasy. Tu również można się zmęczyć. Co warto zobaczyć? Oczywiście należący do Korony Gór Polski, Turbacz. Dwudniową wycieczkę z noclegiem w schronisku pod Turbaczem proponujemy rozpocząć w Lubomierzu a zakończyć w Rzekach. Na trasie, a dokładanie na polanie Jaworzyna Kamienicka zobaczysz się jeden z symboli Gorców: Kapliczkę Bulanda oraz położoną niedaleko niej “Zbójnicką Jamę”. 1 dzień: długość trasy: 10 km5 h marszutrasa: Lubomierz Przysłop (Rzeki) – Kudłoń – Przełęcz Borek – Hala Turbacz – Turbacz (schronisko)szlak: żółty 2 dzieńdługość trasy: ok. 16 kmok. 4,5 h. marszutrasa: Turbacz (schronisko) – Hala Długa – Kiczora – Jaworzyna Kamienicka – Przysłop – Gorc – Rzekiszlak: czerwony, zielony i niebieski TatryTego górskiego pasma chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, ani po tatrzańskich szlakach z noclegiem w schronisku może być bardzo fajnym doświadczeniem. Nie trzeba uciekać przed zmrokiem i pędzić na ostatnie połączenie z Kuźnic, by dostać się na nocleg do Zakopanego. Pierwszy dzień można przeznaczyć na krótszy trekking z Kuźnic do schroniska Murowaniec, a jeśli siły dopiszą dodać podejście do Czarnego Stawu Gąsienicowego. Drugi dzień, bardziej wymagający kondycyjnie proponujemy przeznaczyć na wejście na Kasprowy Wierch, a następnie zejść do Kuźnic przez Przełęcz pod Kopą Kondracką i Halę 1długość trasy: ok. 5 km 3 h marszu Kuźnice - Schronisko Murowaniec szlaki: żółty, niebieski Dzień 2 długość trasy: 11,7 km 5,5 h marszu Schronisko Murowaniec - Kasprowy Wierch - Przełęcz pod Kopą Kondracką - Hala Kondratowa - Kuźnice szlaki: żółty, czerwony, zielony, niebieski PieninyPieniny, równie popularnie i równie piękne co Tatry. Nie brakuje tu zapierających dech w piersiach punktów widowkowych i tras o zróżnicowanym poziomie trudności. Niewątpliwą atrakcją tego regionu jest Dunajec, wijący się wśród wypiętrzonych na wysokość 300-500 m wapiennych skał. Przed wyjazdem w Pieniny warto przypomnieć sobie też legendy o Janosiku, o skarbie ukrytym na zamku w Czorsztynie, o powstaniu przełomu Dunajca, czy o Zamku Pienińskim i cudownej mgle św. Kingi Dzień 1 długość trasy: 11,1 km 4 h 10 min marszu Krościenko nad Dunajcem - Sokolica - Trzy Korony - schronisko PTTK Trzy Korony w Sromowcach Niżnych szlaki: zielony, niebieski, żółty Dzień 2 długość trasy: 14,2 km 3,5 h marszu schronisko PTTK Trzy Korony w Sromowcach Niżnych - Czerwony Klasztor - Droga Pienińska (szlak czerwony) - Szczawnica szlaki: żółty, czerwonySudety Położone w południowo-zachodniej Polsce Sudety to jedno z najstarszych pasm górskich. Co ciekawe rzeki Sudetów, które stanowią dorzecza Łaby, Dunaju i Odry zasilają aż trzy europeijskie morza: Bałtyckie, Północne i Czarne. Sudety w pigułce? Dwudniowa wycieczka wystarczy, by docenić ich piękno i różnorodność. Proponujemy 45 km trasę z Jakuszyc do Kowar, z noclegiem w schronisku Odrodzenie (Przełęcz Karkonoska). Oprócz formacji skalnych o fantazyjnych kształatach, wodospadów zobaczymy też Śnieżkę i Śnieżne Kotły. Dzień 1 długość trasy: 21 km 6 h 35 min. marszu Jakuszyce – Owcze Skały – Hala Szrenicka – Szrenica – Česká budka – Źródła Łaby – Labský Wodospad – TV Śnieżne Kotły – Czarna Przełęcz – Czeskie Kamienie – Śląskie Kamienie – Przełęcz Karkonoska, Schronisko Odrodzenie (nocleg). szlaki: zielony, czerwony, żółty, czerwony Dzień 2 długość trasy: 24 km 7 h marszu Przełęcz Karkonoska – Słonecznik – Równia pod Śnieżką – Luční Bouda – Schronisko Dom Śląski – Śnieżka – Jelenka – Sowia Przełęcz – Skalny Stół – Budniki – Jedlinki – Kowary szlaki: czerwony, niebieski, żółty Beskidy Aby poczuć klimat Beskidów nie trzeba wspinać się na Pilsko, gdzie ruch turystyczny jest spory. Warto wybrać mniej oblegane rejony Grupy Lipowskiego Wierchu i Romanki, czyli przespacerować się szlakiem beskidzkich hal położonych w okolicach Hali Lipowskiej i Hali Rysianka. Dzień 1 długość trasy: 13,4 km 4h 50 min marszu Rajcza PKP - Kręcichwosty - Hala Redykalna - Hala Lipowska - Schronisko PTTK na Hali Lipowskiej - Schronisko PTTK na Hali Rysiance szlaki: żółty Dzień 2 długość trasy: 17 km 4 h 20 min Schronisko PTTK na Hali Rysiance - Suchy Groń - Stacja Turystyczna Słowianka - Stacja Turystyczna Abrahamów - Żabnica - Węgierska Górka szlaki: czerwony Góry Świętokrzyskie Kojarzymy je z gołoborzami i czarownicami... Czas odczarować ten zakątek Polski i spędzić trochę czasu wędrując po świętokrzyskich szlakach. Dotrzemy oczywiście na Łysicę, najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich, który wchodzi w skład Korony Gór Polski. Dzień 1długość trasy: 25 km 7 h 35 min. marszu Gołoszyce - Wesołówka - Szczytniak - Jeleniowska - Trzcianka - Nowa Słupia (nocleg)szlaki: czerwony, niebieski Dzień 2długość trasy: 26,5 km 8 h marszu Nowa Słupia - Łysa Góra - Łysica - Święta Katarzyna - Bodzentyn szlaki: niebieski, czerwony, niebieski O czym pamiętać?Weź pod uwagę swoją kondycję i pod tym kątem dopasuj długość trasy do przejścia. Jesienią i zimą z konieczności wybieraj krótsze szlaki, by zdążyć do schroniska przed też o odpowiednim ubiorze, bo to on odpowiada za twój komfort i dobre wrażenia wrażenia z trekkingu. Buty trekkingowe, zagwarantują Ci odpowiednią przyczepność, nawet na mokrym czy śliskim podłożu. Pamiętaj o odpowiednim ogrzaniu korpusu, gdyż mimo tego że w dolinie, z której wyruszasz jest ciepło i słonecznie, na eksponowanych szczytach i graniach górskich warunki pogodowe mogą być odmienne. Idealnie sprawdzi się softshell, polar czy bezrękawnik, który ochroni przed podmuchami wiatru i zapobiegnie wychłodzeniem organizmu. Plecak dostosuj do ilości rzeczy, które zabierasz w też na praktyczne i funkcjonalne akcesoria turystyczne jak składana miska, karimata, chusta wielofunkcyjna, czy kije Pixabay
Nasza ostatnia słoweńska wycieczka to trochę spontan, którego nie było w przygotowanej przeze mnie przed wyjazdem rozpisce. Doszliśmy jednak do wniosku, że wyższe góry na końcu już odpuszczamy i po raz kolejny ruszamy w dolinę. Zahaczając na początek o malowniczy wodospad Pericnik. Wodospad Pericnik to jeden z najwyższych wodospadów Słowenii. Składa się z dwóch części, pierwsza z nich mierzy 16 m, znacznie większe wrażenie robi jednak ta 52- metrowa. Wyjątkowość tego wodospadu polega także na tym, że można obejść go dookoła w ten sposób, że znajdziemy się za spadającym słupem wody. Należy jednak uważać, ścieżka jest bowiem wąska i śliska. Aby dostać się do wodospadu należy kierować się na Mojstranę a następnie w kierunku Doliny Vrata. Praktycznie pod samym, 15- minutowym szlakiem pod sam Pericnik można zostawić samochód pod restauracją Koca na Pericniku. Mimo informacji, że parking jest płatny a opłaty za niego uiścić należy w lokalu, zarówno kiedy przyjechaliśmy, jak i po naszej wycieczce restauracja była zamknięta, parkowaliśmy więc za darmo. W pierwszej kolejności udaliśmy się a punkt widokowy, który nie prowadzi jednak aż od sam wodospad, dopiero później, kolejną ścieżką dochodzi się aż pod sam strumień wody. Wodospad faktycznie robi wrażenie, najbardziej chyba swoją bliskością, my jednak nie zdecydowaliśmy się podchodzić aż za wodną kaskadę. Wystarczyło nam delektowanie się pięknem i potęgą spadających mas wody z miejsca na szlaku. Sama wizyta pod wodospadem to było jednak dla nas zdecydowanie za mało, dlatego po powrocie na parking ruszyliśmy dalej obierając za swój cel schronisko Alzajev Dom. Do samego schroniska, znajdującego się pod ścianą Triglavu dojechać można wprawdzie samochodem, jest to jednak zdecydowanie nie w naszym stylu. Postanowiliśmy więc całą drogę przebyć pieszo wspinając się wzdłuż dość stromo pnącej się w górę drogi asfaltowej. Trasa prowadzi cały czas lasem na widoki nie możemy więc liczyć, gdy jednak docieramy do samego schroniska sytuacja zdecydowanie się zmienia. Swój początek mają tu bowiem nie tylko szlaki w wyższe partie Alp Julijskich, podziwiać możemy w pełnej krasie także najwyższy szczyt Słowenii, czyli Triglav. Po odpoczynku i posileniu się po raz kolejny tradycyjnymi słoweńskimi strukli wracamy do samochodu. W drodze powrotnej proponuję jednak nie trzymać się bardzo dokładnie poprzedniej trasy a zboczyć nieco na równoległą drogę prowadzącą do punktu widokowego i przepięknej skalnej galerii. Przechodząca tamtędy ścieżka prowadzi nas tuż pod okazałą skałą wymywaną przez setki lat przez wodę, z której w dalszym ciągu sączą się drobne, wodne kropelki. Podążając za oznakowaniami trafimy tam bez problemu, podobnie będzie z powrotem, szlak bowiem łączy się w końcu z główną drogą prowadzącą do schroniska, która z kolei prowadzi nas prosto na parking. A stamtąd już prosta droga powrotna na kemping. Wizyta w Dolinie Vrata była naszą ostatnią słoweńską wycieczką. Ostatni dzień pobytu przeznaczyliśmy na relaks i spokojne pakowanie. A jak zapamiętamy cały wyjazd? Słowenia po prostu nas oczarowała. Nie mam w zwyczaju myśleć o powrotach do miejsc, w których już byłam, trochę szkoda mi na to życia, w przypadku Słowenii jednak nie umiem tego wykluczyć. to niesamowite, że w kraju o tak małej powierzchni znaleźć możemy wszystko- góry, rzeki, jeziora a nawet morze. Słoweńcy mają prawdziwe szczęści. My natomiast korzystajmy, choćby podczas krótkiej podróży- odwiedzenie Słowenii polecać będę każdemu, każdy bowiem, jestem tego pewna, znajdzie tam coś, co go zachwyci.
schronisko turystyczne przy szlaku wodnym